|
<
|
Luty 2019 |
>
|
|
Pn |
Wt |
Śr |
Cz |
Pt |
So |
N |
|
|
|
|
1
|
2
|
3
|
4
|
5
|
6
|
7
|
8
|
9
|
10
|
11
|
12
|
13
|
14
|
15
|
16
|
17
|
18
|
19
|
20
|
21
|
22
|
23
|
24
|
25
|
26
|
27
|
28
|
|
|
|
Ciekawe? Czytaj dalej na BlogFrog.pl
|
wtorek, 15 czerwca 2010
Słabiutko
Zapowiadałem, że podczas Mistrzostw Świata w piłce nożnej będę umieszczał teksty na temat tej imprezy. Jednak dotychczasowy poziom emocji nie natchnął mnie do stworzenia jakiegokolwiek wpisu. Mecz pomiędzy Nową Zelandią a Słowacją, który w momencie pisania tej notki oglądam, również mnie nie zachwyca.
Mało czystych akcji podbramkowych, niekiedy niewielkie zaangażowanie piłkarzy w grę. Jedynie bramkarze potrafią nas niekiedy zaskoczyć i wybudzić z drzemki w jaką można zapaść przed telewizorem. Zawodzą wieczni faworycie, jak Francuzi i Anglicy, choć ci drudzy w trochę mniejszym stopniu, bo USA to w ostatnich latach bardzo mocna ekipa. Nie zachwycili również Holendrzy, ale może rozkręcą się w kolejnych spotkaniach.
Mecz, który jak do tej pory oglądałem z prawdziwą przyjemnością to Niemcy - Australia. Nasi zachodni sąsiedzi pokazali jak należy się przygotować do imprezy rangi mistrzowskiej. Młodzi zawodnicy udowodnili, że powalczą na tym mundialu co najmniej o półfinał.
Mimo kompromitacji reprezentacji Polski w spotkaniu z Hiszpanią, bardzo żałuję, że nie mamy możliwości oglądania naszych "orłów" w RPA. Inaczej jednak podchodzi się do takiej imprezy gdy nasza drużyna narodowa bierze w niej udział. Nawet jak przegrywa wszystkie spotkania. Szkoda, że nas tam nie ma.
piątek, 11 czerwca 2010
Początek Mundialu
Jako, że turniej w RPA rozpoczyna się dzisiaj zapowiadam, że na moim blogu nie zabraknie notek związanych z tą imprezą. Wuwuzele w dłoń i przed telewizory!
niedziela, 06 czerwca 2010
0:2...
...to bilans polskiej reprezentacji siatkarskiej po pierwszym weekendzie Ligi Światowej. Z pewnością nie taki początek wyobrażali sobie nie tylko kibice, ale i również sami zawodnicy oraz trenerzy.
Czego zabrakło? Wszystkiego po trochu. Niemcy są na tym etapie przygotowań po prostu od nas lepsi i zasłużenie wygrali. Skład naszej drużyny będzie wyglądał całkiem inaczej podczas najważniejszego turnieju w tym roku. Nie zmienia to jednak faktu, że ekipa, która zagrała z Niemcami powinna spisać się o wiele lepiej.
Zawiedliśmy praktycznie we wszystkich elementach siatkarskiego rzemiosła. Choć według statystyk mieliśmy lepsze przyjęcie niż nasi rywale. Co z tego, skoro nie potrafiliśmy tego wykorzystać. Zawiódł Grzegorz Łomacz, mało wykorzystywał środkowych. Słabo graliśmy w ataku, słabo broniliśmy. Blok też pozostawiał dużo do życzenia, choć w drugim spotkaniu było trochę lepiej w tym elemencie.
Najbardziej jednak brakowało zagrywki. Jeśli chcemy walczyć o najważniejsze trofea to musimy o niebo lepiej spisywać się w tym elemencie. Dobra zagrywka to podstawa. W spotkaniach z Niemcami zdarzały się asy serwisowe, nawet sporo, ale zdecydowanie za dużo punktów oddawaliśmy rywalom psując własne podanie.
Jedyny pozytyw z wyjazdu do Stuttgartu jest taki, że Resovia ściągnęła do siebie klasowego atakującego. György Grozer, bo o nim mowa, był zdecydowanie najlepszym zawodnikiem w drużynie naszych zachodnich sąsiadów. Pokazał, że nie liczy się tylko i wyłącznie siła ataku, że niejednokrotnie potrafi myśleć na boisku. W Rzeszowie będą mieli z niego bardzo wiele pożytku.
sobota, 05 czerwca 2010
Ligę Światową czas zacząć
Już dzisiaj wieczorem przed reprezentacją Polski pierwsze spotkanie w tegorocznej edycji LŚ. Na początek zagramy z Niemcami. Ostatnio nie mamy problemów z tym przeciwnikiem, wygrywaliśmy i na ME i IO, ale nie można go lekceważyć. Siatkarze naszych zachodnich sąsiadów grają w najlepszych ligach, a niektórzy z nich są prawdziwymi gwiazdami swoich ekip.
My nie zagramy w najmocniejszym zestawieniu, ale nie będzie to skład eksperymentalny, jak chociażby w drugim meczu z Francją w Rzeszowie. Prawdopodobnie wyjdziemy taką szóstką; Żygadło, Możdżonek, Ruciak, Gruszka, Czarnowski, Kurek i Zatorski. Możliwe, że Ruciaka zastąpi Michał Winiarski, ale Daniel Castellani chyba będzie chciał dać mu jeszcze odpocząć.
Pojedynek z Niemcami będzie wyjątkowy, bo trenerem tej drużyny jest Raul Lozano. Nasz były selekcjoner zawsze dobrze wspomina pobyt w Polsce, ale sentymentów z pewnością nie będzie. Niemcy chcą z nami wygrać, bo dawno tego nie zrobili. Ja mam nadzieję, że poważnie podejdziemy do tegorocznej edycji Ligi Światowej, a więc awansujemy do turnieju finałowego w Argentynie, a tam powalczymy o najwyższe lokaty.
czwartek, 03 czerwca 2010
Woicki w Skrze
Dość niespodziewanie, przynajmniej dla mnie, rozgrywający Delecty Bydgoszcz, Paweł Woicki, podpisał kontrakt z ekipą Mistrza Polski, Skrą Bełchatów. O miejsce w podstawowej "szóstce" będzie walczył z Miguelem Falascą, który w ostatnich dniach przedłużył kontrakt. Czy były już reprezentant Polski wygra tę rywalizację i być może ponownie zawita do kadry? Szczerze wątpię.
Dla Woickiego poprzedni sezon z pewnością nie był udany. Słabe wyniki zespołu z Bydgoszczy, często zmieniał go Piotr Lipiński. Działacze Delecty nie byli zadowoleni ze współpracy i dali mu wolną rękę w szukaniu nowego pracodawcy. Wydawało się, że najbliżej mu do warszawskiej Politechniki. W stolicy po wykupieniu miejsca od Jadaru chcą zbudować lepszą ekipę i właśnie Woicki miał być jej ważnym elementem. Wybrał jednak grę w Skrze.
Woicki to nie ten zawodnik co kiedyś. Stracił gdzieś ten błysk, to co go odróżniało od innych rozgrywających. Wszystko odeszło wraz z opuszczeniem Częstochowy. Nie powrócił już do formy jaką prezentował w ekipie spod Jasnej Góry. Może i Falasca jest już w podeszłym wieku, może nie ma za sobą najlepszego sezonu, ale wydaje mi się, że Woicki nie wygra z nim rywalizacji o pierwszą "szóstkę"
Uważam, że Skra ryzykuje dużo. Forma zarówno jednego, jak i drugiego rozgrywającego jest niepewna. Obaj mogą zawieść, a wtedy sezon będzie stracony. Sądzę, że bełchatowianie powinni już teraz ściągnąć klasowego zawodnika na tę pozycję, bo bez takiego Ligi Mistrzów prędko nie wygrają.
|